Dziś o dość trudnym temacie, mianowicie o barierze krew-mózg.
Co to jest?
To anatomiczna i czynnościowa bariera pomiędzy krwią a płynem mózgowo-rdzeniowym, zabezpieczająca centralny układ nerwowy przed szkodliwymi dla mózgu czynnikami, umożliwiająca jedynie selektywny ich transport.
Bariera anatomiczna to odmienna budowa śródbłonka naczyń krwionośnych, tych najcieńszych, czyli włosowatych.
Bariera biochemiczna to z kolei zdolność metabolizowania niektórych substancji.
Inaktywujące je mechanizmy chronią mózg przed ich szkodliwym działaniem. Nie przepuszczane są w ten sposób liczne toksyny i hormony.
Płyn mózgowo rdzeniowy zabezpiecza mózg przed uszkodzeniem, wstrząsami, krąży w zamkniętych obiegu i wytwarzany jest przez sploty naczyniówkowe w komorach.
Nazwę bariera wprowadził niemiecki neurolog Max Levandowsky.
BKM to system dwukierunkowego transportu, wymiany składników między układem nerwowym a krwią. Powstaje już w życiu płodowych, chroniąc jeszcze nienarodzone dziecko.
Przez barierę bez problemu przenikają woda, tlen, kofeina i alkohol, substancje odżywcze, ale z wieloma lekami jest już różnie.
Bariera nie jest przepuszczalna dla wielu leków, które mogłyby być pomocne w leczeniu takich chorób jak ch. Azheimera, parkinsonizm, padaczka, depresja czy stwardnienie rozsiane.
Są badania wskazujące na to, że uszkodzona bariera krew mózg, pozwalająca na przenikanie do mózgu pewnych zewnętrznych lipidów (cholesterolu, kwasy tłuszczowe) może wywoływać chorobę Alzheimera. To duże utrudnienie.
Medycyna idzie jednak do przodu wielkimi krokami.
Są znane już pewne sposoby pokonania tej bariery, co umożliwi znaczny postęp w terapii wielu schorzeń, co może spowoduje, że te choroby, będące plagą XXI wieku, będą mogły być skuteczniej spowalniane i leczone.