Na zakończenie cyklu o miastenii opiszę pacjenta, 83 letniego mężczyznę, który zgłosił się do mnie, do poradni neurologicznej z kartą wypisową z oddziału neurologii (2023 rok).
Schorzenie, jak pisałam, może rozwinąć się w każdym wieku, ale najczęściej występuje u młodych (2. i 3. dekada życia- tu przeważają kobiety), drugi szczyt zachorowań to 6. i 7. dekada życia. W drugiej grupie przewagę stanowią mężczyźni.
Wiek pacjenta jest już pewnym odstępstwem od reguły.
Jak z opisu tego przypadku wynika, że nie zawsze wszystko jest jasne i zgodne z opisami książkowymi.
Ale tak jest w medycynie.
Pacjent od kilku miesięcy skarżył się na:
-bóle kręgosłupa szyjnego,
-ból mięśni przykręgosłupowych tego odcinka,
-przymusowy zwrot głowy do boku,
-okresowe opadanie głowy.
-trudności w połykaniu.
Objawy te były powodem skierowania pacjenta do szpitala.
Wcześniej nie leczył się neurologicznie. Leczył się z powodu nadciśnienie oraz był po usunięciu gruczołu krokowego (od tego czasu nietrzymanie moczu).
Badaniem neurologicznym chory przytomny w dobrym kontakcie i pełnej orientacji auto i allopsychicznej, objawy oponowe nieobecne, niedowłady nieobecne, jedynie opadanie głowy nasilające się przy kolejnych próbach jej unoszenia oraz zaburzenia połykania (dysfagia) również z cechami narastania przy dłużej trwającej czynności. Innych objawów ogniskowego uszkodzenia układu nerwowego nie stwierdzano.
Nie było objawów ocznych, diplopii (dwojenia) opadania powiek (ptoza), występujących zwykle jako pierwsze objawy miastenii. Brak objawów ocznych i wiek pacjenta mogłyby sugerować zespół miasteniczny, ale nie było też suchości w jamie ustnej, często zgłaszanej w tym zespole.
Wykonano szereg badań laboratoryjnych i diagnostycznych, zlecono wielospecjalistyczne konsultacje, mając na myśli możliwą przyczynę objawów, czyli zespół paranowotworowy.
W badaniach uwidoczniono:
-obecność przeciwciał przeciw receptorom acetylocholiny,
-tomografię komputerową (tk) klatki piersiowej, w którym nie uwidoczniono obecności grasiczaka, wykazano natomiast drobne guzki i zmiany mikroguzkowe (węzły chłonne?), najprawdopodobniej zmiany pozapalne.
-próbę miasteniczna (negatywna),
-rezonans (MRI) mózgowia (niewielkie zmiany neurodegeneracyjne).
Wobec ujemnej próby miastenicznej, co nie wyklucza absolutnie miastenii, rozszerzono diagnostykę o badanie płynu mózgowo rdzeniowego.
Mając jednak cały czas miastenię na uwadze, wykonano próbę z Polstygminą, po której stan pacjenta znacznie się poprawił.
Rozpoznano miastenię.
Włączono leczenie i pacjenta wypisano do domu, zalecając Mestinon 60 mg.
Po raz pierwszy pacjent zgłosił się do mnie do poradni po miesiącu od wypisu, mając jeszcze opadnie głowy i skarżył się na mniejsze, ale występujące zaburzenia połykania.
W tej sytuacji utrzymałam Mestinon, ale dodałam 2x5mg Encortonu.
Skierowałam również pacjenta na konsultację pulmonologiczną, ze względu na stwierdzane w tk klatki piersiowej zmiany.
Kolejny raz pacjent zgłosił się do poradni po 2 miesiącach, z głową w prawidłowym ułożeniu i nie skarżący się na dysfagię (przybrał 2 kg na wadze).
Konsultacja pulmonologiczna w toku. Od jej wyniku będzie zależało, czy może mamy do czynienia z zespołem paraneoplastycznym.
Terapię utrzymałam, w przyszłości myśląc o redukcji Encortonu do, być może, 5 mg na dobę, w zależności od stanu klinicznego.