Zespoły bólowe kręgosłupa to dolegliwości niezwykle częste. Występują zarówno u osób młodych, jak i starszych. U starszych przyczyna z reguły okazuje się podobna – zmiany zwyrodnieniowe, przeciążenie, skrzywienie, osteoporoza, dyskopatia. U osób młodych bóle kręgosłupa czasem bywają bagatelizowane. Bagatelizują je często sami pacjenci, myśląc – musi samo przejść, pewnie się przeciążyłem, przećwiczyłem, źle spałem. Oczywiście, mogą to być przyczyny, ale dolegliwości powodowane wyżej wymienionymi czynnikami, szybko ustępują. Natomiast bóle, utrzymujące się ponad 2 tygodnie, wymagają badań.
Chcę Wam przedstawić pacjentkę, młodą kobietę, matkę rocznego dziecka. Pacjentkę z bólami kręgosłupa. Była to pacjentka, która zgłosiła się do poradni neurologicznej. Jak wspomniałam, była to młoda, 27 letnia kobieta z dość długo trwającymi bólami kręgosłupa. Z racji tego, że miała roczne dziecko myślała, że bóle związane są jeszcze z przebytym porodem.
To stało się wytłumaczeniem bólu, więc początkowo je bagatelizowała, sama aplikowała sobie leki bez recepty, raz było lepiej, raz gorzej. Bóle jednak nie ustępowały, dalej tłumaczyła dolegliwości noszeniem dziecka, schylaniem się do łóżeczka, a czas biegł.
Kobieta zdecydowała się wreszcie zasięgnąć porady doktora i trafiła do lekarza rodzinnego, który zapisał mocniejsze leki, ale wydał również skierowanie do poradni neurologicznej. I tak trafiła do mnie.
Po zbadaniu neurologicznym pacjentki stwierdziłam objawy, których obecność wymagała badań diagnostycznych, wykonanych w miarę szybko, więc nie w warunkach poradni. Wyjaśniłam, że pacjentka wymaga położenia na oddział neurologii. Objawy wskazywały na poważny problem. Kobieta początkowo oponowała, nie przyjmowała do wiadomości, że musi być hospitalizowana, tłumacząc się małym dzieckiem. W końcu udało mi się ją jednak przekonać.
Po kilku dniach pacjentka została przyjęta do szpitala. Zleciliśmy niezbędne badania, w tym badania obrazowe – tomografię i rezonans magnetyczny odcinka piersiowego kręgosłupa. Stan chorej niestety ulegał pogorszeniu. Bóle, mimo leczenia, występowały nadal, pojawiało się osłabienie kończyn dolnych i pewne trudności w chodzeniu. Stwierdzono też nasilenie zaburzeń czucia od poziomu klatki piersiowej w dół. Po otrzymaniu wyników badań rozpoznanie było jasne. Był to guz. Guz rozrastał się w górnym odcinku piersiowym kręgosłupa, stąd stwierdzane objawy. Zleciliśmy pilną konsultację neurochirurgiczną. Neurochirurg, z Kliniki Neurochirurgii, przyjechał do naszej pacjentki i skonsultował chorą na miejscu.
Chora została zakwalifikowana do zabiegu neurochirurgicznego, celem usunięcia guza. Przekazaliśmy więc pacjentkę do Kliniki Neurochirurgii. Po wykonanym zabiegu usunięcia guza, przekazana została ponownie do naszego oddziału, w celu rehabilitacji. Objawy uszkodzenia układu nerwowego były jednak znaczne. Chora miała niedowład kończyn dolnych, zaburzenia czucia w kończynach dolnych, co powodowało trudności w samodzielnym chodzeniu, a także dokuczały jej zaburzenia funkcji zwieraczy.
Badanie histopatologiczne wykazało, że jest to wyściółczak (ependymoma). Nazwa pochodzi od nazwy tkanki – ependyma, czyli gleju wyściółkowego, z którego powstaje. Wyściela ona światło kanału rdzeniowego. Są to nowotwory charakterystyczne dla osób młodych i dzieci, przy czym u dzieci częściej spotyka się je wewnątrzczaszkowo, u młodych dorosłych wewnątrz rdzenia.
Chora rozpoczęła rehabilitację, stopniowo ostrożną, z czasem coraz intensywniejszą. Po pobycie na naszym oddziale przekazaliśmy kobietę na oddział rehabilitacji neurologicznej. Od tego czasu minęły 4 lata. Okresowo wykonywane kontrolne badania obrazowe wykazują stabilny obraz. Kobieta, z dużą poprawą stanu neurologicznego i psychicznego, co ma niebagatelne znaczenie, wróciła do domu, gdzie otrzymała duże wsparcie w rodzinie. Dużą część czasu spędza jednak na wózku. Okresowo wykonywane kontrolne badania obrazowe wykazują stabilny obraz.
Pacjentka potrafi wykonać samodzielnie kilka kroków, ćwiczy cały czas i wierzy głęboko, że da radę samodzielnie opiekować się swoim dzieckiem. To właśnie jej dziecko stało się olbrzymią motywacją do ćwiczeń.
Dlaczego postanowiłam opisać tę historię?
Dlatego, że wcześniejsze rozpoznanie i wcześniej wykonany zabieg operacyjny z pewnością dałby lepszy efekt końcowy i pełniejszy powrót do zdrowia.
A wniosek?
Nie warto leczyć się samemu. Nie warto stosować leków, które pomogły sąsiadce lub reklamowane są w mediach, jako cudowne panaceum na wszystko.
Dolegliwości trwające powyżej 2 tygodni wymagają zgłoszenia się do lekarza.Pamiętajcie o tym dla własnego dobra!
1 komentarz “Młoda pacjentka z bólami kręgosłupa”
Podobna u mnie historia z naczyniakami również podobne objawy oprócz tych objawów dochodzi epilepsja tezyczka cokrzyca neurochirurg twierdzi że rehabilitacja u mnie jest przeciwwskazana i tak zostałam z problemem