Dziś o problemie, a raczej zjawisku, które dotyczy każdego, czyli o zapominaniu.
Dlaczego czasem zapominamy? Czy to jest normalne? Tak, to jest wręcz pożądane, dla prawidłowej pracy naszego mózgu. I zaraz wyjaśnię dlaczego.
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak to możliwe, że ludzka pamięć jest nieograniczona?
Zawsze można nauczyć się czegoś nowego. Znasz pięć języków, możesz nauczyć się szóstego. Zdrowy mózg nigdy nie powie: sorry, mam już pełną pamięć. Niczego już się nie nauczę. A komputer, który wydaje się być narzędziem doskonałym? Często nam wyświetla wiadomość: pełny dysk. Usuń zbędne pliki, aplikacje, abym mógł zapisać coś nowego. Znacie to?
Pierwszy fenomen. Mózg ludzki jest dyskiem o nieograniczonej pamięci. Sam chowa, ale nie wyrzuca niepotrzebne, nieużywane wiadomości i informacje. Sam segreguje to, co nam jest potrzebne, a chowa głęboko wiadomości nabyte, do których nie wracamy. Dlatego zdarza się, że znaliśmy bardzo dobrze język obcy, ale kilka lat nie używaliśmy go i co się dzieje? Zapominamy, brakuje nam słów, trudno nam się porozumieć.
I tu drugi fenomen mózgu ludzkiego! -)) Wystarczy, że pojedziemy np. na 2 tygodnie do kraju, w którym musimy posługiwać się tym językiem i wszystko sobie przypomnimy, odzyskamy nasze umiejętności. Czyli nasz mózg tych nabytych wcześniej danych nie wyrzucił. Schował je tylko głęboko, aby nie zapychały bieżącej pamięci i umożliwiały zapamiętywanie nowych informacji.
Czy macie takie możliwości w komputerze ? Nie. Raz usunięte dane są często nie do odzyskania. W związku z tym, że czasem coś zapomnimy, ucieknie nam słowo, czy nazwisko – to normalne.
Po chwili, albo kilku dniach przypomnimy je sobie. Odzyskamy z pamięci dane, które są nam aktualnie potrzebne. Mieliście tak kiedyś?
I trzeci fenomen. Mózg człowieka pracuje 24 godziny na dobę. Nigdy się nie wyłącza.
Komputer wyłączamy i nie pracuje. A mózg ludzki nawet w czasie snu wytwarza fale mózgowe, czyli jest aktywny. Wiemy o tym i badamy to, wykonując badanie czynności bioelektrycznej mózgu, czyli EEG. Nawet jak śpimy, nasz mózg pracuje. W zapisie EEG rejestrowane są fale mózgowe, charakterystyczne dla snu. Ponieważ temat EEG jest bardzo obszerny, będzie poświęcony temu tematowi odrębny artykuł. Mózg ludzki był, jest i będzie najlepszym urządzeniem, jakie posiadamy.
Tyle o zapominaniu fizjologicznym, czyli występującym u zdrowych ludzi.
Kiedy nasza pamięć może się okresowo pogorszyć? W sytuacji:
- przemęczenia,
- przepracowania, zarówno fizycznego jak i umysłowego,
- w sytuacji stresu przewlekłego,
- w sytuacji braku snu,
- w złym stanie emocjonalnym.
Wystarczy wtedy zastanowić się nad powodem takich problemów z pamięcią u siebie i je wyeliminować. W większości przypadków wystarczy odpocząć, zregenerować się na przykład krótkim urlopem i wszystko wraca do normy.
A co zrobić, jeżeli zaburzenia pamięci trwają nadal? Wtedy polecam zgłosić się do lekarza. Zacząć od wykonania podstawowych badań, w tym badań laboratoryjnych krwi, które mogą wykryć przyczynę takich problemów (morfologia, poziom cukru, poziom witaminy B12, profil lipidowy, hormony tarczycy czy inne). Zaburzenia pamięci, koncentracji uwagi, spowolnienie procesu myślenia, mogą być objawem problemów ogólnoustrojowych i te w pierwszej kolejności należy wykluczyć.
W jaki sposób można sprawdzić, czy problemy z naszą pamięcią mogą być początkiem otępienia? Są określone, proste testy, które pozwalają to sprawdzić. Jednym z nich jest test MMSE -mini mental state examination. Test polega na odpowiadaniu na zadawane pytania. Pytania są tak skonstruowane, że pozwalają ocenić wiele obszarów pamięci. Każda odpowiedź jest punktowo oceniania. Suma otrzymanych punktów pozwoli na ocenę stopnia zaburzeń. Maksymalna ilość punktów to 30. Taki wynik to norma. Mniejsza ilość punktów może świadczyć o łagodnych zaburzeniach poznawczych- MCI( mild cognitive impairment). Ten wynik wymaga już poszerzenia diagnostyki neurologicznej. Jeżeli MCI występują u osoby starszej, nie zawsze wskazują na rozwijające się otępienie. Wymagają jednak również wykonania badań diagnostycznych. Wynik znacznie odbiegający od normy, to potwierdzenie otępienia. Wymaga diagnostyki neurologicznej, często w warunkach szpitalnych i ustalenia rozpoznania choroby, której objawem jest otępienie.
Drugim, prostym do wykonania testem, jest test zegara. Pokazujemy badanemu wyrysowane na papierze koło, które imituje kształt zegara. Prosimy o dorysowanie brakujących elementów zegara tak, aby na zegarze można było odczytać, że jest godzina trzecia lub na przykład 10 minut po godzinie czwartej. Otrzymany rysunek poddawany jest analizie i ocenia stopień prawidłowości wykonanego zadania. Jak może wyglądać wyrysowany test, to obrazuje rycina poniżej.
Przeciętny człowiek wykorzystuje tylko ok 30 % możliwości swojego mózgu. Co więc robić, aby pamięć poprawić? Można i trzeba pamięć ćwiczyć, ucząc się nowych rzeczy- na przykład nowego języka, lub zmuszając go do pracy:
- rozwiązując krzyżówki,
- grając w szachy, warcaby, karty,
- robiąc proste zadania matematyczne,
- czytając,
- grając w gry planszowe,
- rozwiązując łamigłówki,
- układać samemu rebusy,
- wykonywać zadania matematyczne, itp.
Możliwości jest mnóstwo. Ale nie wystarczy zrobić to jednorazowo. Konieczna jest systematyczność.
U osób, które są aktywne, uczą się czegoś całe życie, otępienie występuje znacznie rzadziej. Dla osób, oczekujących szybszego i długiego efektu, polecane są treningi biofeedback.
Jest to metoda neurofizjologiczna, uznana od roku 1996 przez Polskie Towarzystwo Neurologii na równi z innymi tego typu metodami, od lat stosowanymi w neurologii. Będąc w rękach lekarzy, stosowana jest również w leczeniu wielu stanów chorobowych.
Aby wyjaśnić na czym polega terapia biofeedback, posłużę się przykładem. Czy uczyliście się kiedyś na kursie na prawo jazdy prowadzić samochód? Pamiętacie swoje pierwsze jazdy? O ilu rzeczach trzeba było pamiętać…? Tu nacisnąć pedał, tu wrzucić bieg, tutaj kierunkowskaz, tu spojrzeć w lusterko, pamiętać jeszcze o włączeniu świateł. Jak to wszystko zapamiętać? Wydawało się to tak trudne i skomplikowane. Był to duży problem, prawda? Ale z czasem zaczęliście to robić bez wysiłku. A dzisiaj, prowadzicie samochód i nie zastanawiacie się nad tymi czynnościami, robicie je automatycznie, nie skupiacie na nich swojej uwagi. Możecie nawet, prowadząc samochód, rozmawiać, słuchać radia, myśleć zupełnie o czymś innym, niż o tym, że prowadzicie auto.
I w treningach biofeedback właśnie o to chodzi. O wypracowanie takich samych automatyzmów. Trenujemy swoją pamięć, koncentrację uwagi, tak, aby pewne procesy zachodziły automatycznie i żebyśmy nie musieli się na nich skupiać. Po treningach, czując potrzebę koncentracji (na przykład na egzaminie) potrafimy to osiągnąć w dowolnym momencie i automatycznie, bo wyćwiczyliśmy to. Tak jak prowadzenie samochodu.
Same treningi to gry komputerowe, ale nie używamy do gry rąk, myszki, klawiatury, tylko… mózgu. Jeżeli mózg wytwarza złe fale, to gra nie posunie się do przodu. Jeżeli fale są właściwe, gramy dalej. Przed pierwszym treningiem oceniane są fale mózgu, wiadomo więc, które fale należy wzmacniać, a które eliminować treningami. Po 10 treningach zawsze jest przeprowadzana ocena skuteczności terapii.
Dbajmy więc o swoja pamięć!
Jaki sposób wybierzecie i czy zaczniecie coś robić dla swojej pamięci- decyzja zależy od Was.
Zachęcam do ćwiczeń, lepiej zapobiegać niż leczyć. Pamiętajcie o tym! 🙂