Sztuczna inteligencja stanowi niewątpliwie rewolucję w medycynie– tak oceniono na spotkaniu IMPACT-19.
Pojęcie nie jest zbyt łatwe do zdefiniowania, bo i sam termin inteligencji jest trudno definiowalne.
To technologia wzorowana na sieci neuronalnej mózgu, która wykorzystuje wiele warstw informacji, algorytmy, wzorce, techniki uczenia i wiele innych.
Po raz pierwszy termin sztucznej inteligencji został użyty w roku 1955 przez Johna Mc Cartyego.
Obecnie jest to jeden z najprężniej rozwijających się kierunków informatyki.
Zastosowanie znajduje już obecnie m. in. w medycynie sądowej, w której systemy biometryczne pomagają w identyfikacji twarzy.
W medycynie narzędzia oparte o sztuczną inteligencje AI (artificial intelligence) potrafią wydobywać wartościowe informacje z dużych zestawów danych, a następnie po ich analizie podsuwać praktyczne rozwiązania.
Zdaniem ekspertów Impact19 wykorzystanie sztucznej inteligencji nie jest przyszłością, ale już rzeczywistością.
Już wkrótce możemy doczekać się lekarza w zegarku, dopasowującego dla nas terapię i naukę zdrowych nawyków.
Już teraz można przewidzieć, na co zachoruje 15-latek, kiedy skończy 50 lat.
Odpowiada za to analiza danych, odczytanych z ludzkiego genomu, która pozwoli na przewidzenie konsekwencji zdrowotnych, a co za tym idzie, mając tę wiedzę, będzie można zapobiec chorobom, zanim się rozwiną.
Sztuczna inteligencja będzie również coraz bardziej wykorzystywana w procesie badania i rozwoju leków.
Być może w przyszłości, na potrzeby badań klinicznych, powstanie wirtualny człowiek, który będzie biochemicznie i molekularnie zachowywał się jak normalny człowiek.
Dzięki temu znacznie skróci się czas badań nad lekami i zwiększy się dostępność nowych medykamentów.
Sztuczna inteligencja to także szansa na rozwój medycyny spersonalizowanej.
W przyszłości lek będzie dobierany pod kątem profilu genetycznego.
Ponadto w podobny sposób może być dobierana żywność, gdyż już działają firmy badające genom i mikrobion ludzki, i na tej podstawie definiują, jaka dieta powinna być stosowana.
Największym jednak wyzwaniem, przed którym obecnie stoi cały świat, jest wydłużenie czasu życia do ponad 80 lat.
Ale co z tego, skoro większość z nich to ludzie z kiepskim zdrowiem i w złej kondycji, potrzebujący dużej ilości leków i stałej opieki.
Chyba nie o to chodzi…
Zanim jednak profilaktyką naszego zdrowia pokierują maszyny, to lekarze w obecnym czasie zobligowani są do propagowania zdrowego stylu życia i zachęcania do modyfikacji nawyków.
Warto z tego korzystać.
W Polsce żyje około 40 mln ludzi, z czego około 2 mln zagrożone są rozwojem choroby nowotworowej.
Nadzieją jest projekt realizowany przez warszawską spółkę naukową Uniwersytetu Warszawskiego- Genomics.
Celem spółki jest odnalezienie osób szczególnie zagrożonych zachorowaniem.
Prowadzony jest Ogólnopolski Program Oceny Ryzyka Zachorowania na Raka „Badamy Geny”.
W ramach tego programu, osobom chętnym, którzy zarejestrują się w bazie, bada się geny.
Po ich zbadaniu każda osoba otrzyma swój indywidualny raport określający ryzyko i wskazujący, jakie powinno być dalsze postępowanie, w razie potrzeby celowana terapia, diagnostyka i profilaktyka.
A w neurologii?
Być może z pomocą sztucznej inteligencji uda się przewidzieć zachorowanie na chorobę Alzheimera, Parkinsona czy na schizofrenię.
Na chwilę obecną, sztuczna inteligencja nie zastąpi lekarzy, ale z pewnością sprawi, że diametralnie zmieni się sposób szkolenia przyszłych medyków i ich praca.
Więc może nie warto czekać na lekarza w zegarku, tylko już dziś zacząć dbać o swoje zdrowie?