Uszkodzenie rdzenia o charakterze naczyniowym należy do rzadkości. Występuje około 100 razy rzadziej niż podobne objawy w mózgu. Rzadkość takich zmian spowodowana jest bogatym unaczynieniem rdzenia. Opiszę Wam więc historię pacjentki, u której taka dolegliwość wystąpiła. A czym była spowodowana? Przeczytajcie.
Nasza chora leczona była w klinice. Była to młoda kobieta, 39 -letnia, dotychczas zdrowa, przyjęta z objawami niedowładu i zaburzeń czucia kończyn, czyli z objawami poprzecznego uszkodzenia rdzenia. Już w chwili przyjęcia jej stan wskazywał na poważny problem.
Z wywiadu wynikało, że 12 dni przed hospitalizacją pojawiły się bóle okolicy kręgosłupa piersiowego o charakterze opasującym, bóle i drętwienia przedramion, a w kilka godzin po przyjęciu doszło do osłabienia kończyn górnych, porażenia kończyn dolnych oraz zwieraczy.
Chora była przytomna, w pełnym logicznym kontakcie, w ogólnym stanie dobrym, jednak uwagę zwracała jej otyłość. Badania laboratoryjne wykonane przy przyjęciu wskazywały na niewielkiego stopnia infekcję dróg moczowych. Zastosowano antybiotykoterapię. Konsultowano chorą internistycznie. Podejrzewając tło infekcyjne objawów neurologicznych, wykonano u chorej punkcję lędźwiową. Badanie płynu mózgowo-rdzeniowego wypadło prawidłowo i nie wykazało zmian zapalnych. W czwartej dobie pobytu, doszło do nagłego pogorszenia się stanu chorej. Wystąpiła duszność, krwawienie z dróg moczowych, bóle brzucha, osłabienie perystaltyki jelit i cechy narastającego wstrząsu. Mimo intensywnego postępowania i leczenia, chora zmarła.
Pewnie zastanawiacie się, gdzie wynik badania obrazowego, czyli tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego? Z racji braku powszechnej dostępności tego typu badań w tamtym okresie, nie były wykonane. Ta hospitalizacja miała miejsce w latach 80. ubiegłego wieku. Pierwszy tomograf w Polsce uruchomiono w roku 1978.
Czy wyobrażacie sobie, jak trudna była diagnostyka pacjentów w tamtym czasie? Jak wielkie znaczenie miał wywiad i dokładna obserwacja i codzienna ocena stanu neurologicznego pacjenta oraz doświadczenie lekarzy, które pozwoliło na przeprowadzenie diagnostyki różnicowej i postawienie właściwego rozpoznania? Znacznie częściej wykonywano u pacjentów, zwłaszcza klinicznych, badania sekcyjne, które weryfikowały rozpoznanie kliniczne z anatomopatologicznym.
Badanie to zostało też wykonane u naszej chorej. Sekcja ogólna wykazała cechy zapalne dróg oddechowych i płuc, dróg moczowych, zmiany w nerkach, rozstrzeń i otłuszczenie serca oraz innych narządów, otyłość.
Badanie anatomopatologiczne rdzenia kręgowego wykazało zmiany malacyjne na odcinku 40 mm od poziomu pierwszego kręgu piersiowego, Th1 w dół, z materiałem zatorowym w tętnicy rdzeniowej przedniej, ale nietypowy układ naczyniowy (stwierdzony sekcyjnie), pozwolił rozpoznać zespól tętnic bruzdowo-spoidłowych.
Jedną z najczęstszych przyczyn takich zmian udarowych jest miażdżyca naczyń. W rdzeniu kręgowym również. Inne przyczyny to:
– choroby układowe,
– wady rozwojowe,
– wtórne zmiany w ukrwieniu rdzenia w przebiegu innych schorzeń.
Zatory stanowią bardzo rzadką przyczynę zmian niedokrwiennych w rdzeniu, niektórzy autorzy uważają, że w rdzeniu wcale one nie występują.
W opisanym wyżej badaniu sekcyjnym materiał zatorowy został potwierdzony. W związku z tym opisaliśmy naszą pacjentkę z objawami niedokrwienia rdzenia, spowodowanymi właśnie materiałem zatorowym. Praca została opublikowana w Neurologii i Neurochirurgii Polskiej 1988,T. XXVIII, nr 4.
45 komentarze “UDAR NIEDOKRWIENNY RDZENIA”
Właśnie jestem po udarze niedokrwiennym rdzenia kręgowego w dolnym odcinku kręgosłupa. Tragedia jestem na początku po urazie zero czucia dołu z makabrycznym uciskiem w brzuchu jak w oplocie blaszanego kubła. na szczęście nie zacisnęło mi jelit i układ moczowy działa. Nie wiem co dalej ale nie poddam się walczę.
Bardzo dobrze że Pan walczy. Tak włąsnie trzeba. Od tego duże zależy. Wszystko może się poprawic.
Trzeba dużo silnej woli i cwiczyć, cwiczyć, ćwiczyć.
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia-))
Różnie sobie radzę.Są te lepsze dni i te gorsze niestety.Chodzę, ręce mam sprawne ( udar w odcinku piersiowym).Rehabilitacja w każdej ilości i trochę ,, na czuja,,( szukam tego co mi służy).U mnie ból weryfikuje wszystko, popycha do działania, nie pozwala ,, stać w miejscu,, czy też odpuscić.
O rany!Poprostu opis w punkt – ,, jak w oplocie blaszanego kubła,,. Jestem 5 lat po tego typu udarze i nie umiałam tego wyrazić, opisać.NAJWAŻNIEJSZA JEST REHABILITACJA.U mnie dobrą robotę robi terapeuta manualny.I niestety ten oplot nie zniknął, choć poluzował i nie jest aż tak dokuczliwy.
Pani Beata o czy może mi Pani opisać pierwsze objawy swojego udaru?Drętwieją mi nogi, bolą lędźwie,po przejściu kilku metrów muszę odpoczywać bo bardzo bolą mnie mięśnie lewej nogi (z tyłu) bardzo się boje co to może być.Czy udar taki zawsze występuje w odcinku piersiowym?Pozdrawiam,ps,czekam na wizytę u lekarza
Okropny ból pleców pojawiał się okresowo kilka miesięcy wcześniej ( były zastrzyki i masaże).Pojawiał się też okresowo ból spodu stóp.Byłam zmęczona, żle znosiłam upały.Miesiąc przed zrobiłam podstawowy pakiet badań.Wszystko ok. Udar,, złapał mnie,, u znajomych na kawie.Ból był nie do opisania.Jakbym miała na sobie rajstopy nasączone substancją żrącą.Po 30 minutach już nie chodzilam-paraliż od pępka w dół.NIE ZNALEZIONO PRZYCZYNY.
Czy mogę spytać jak sobie Pani radzi? Czy dłonie są sprawne?
Też jestem po i cały czas rehabilitacja
Nie wiem czy TO DRAŃSTWO da się wcześniej przewidzieć( rzadko się zdarza a nawet gdy już ,, złapie,, nie jest takie łatwe do zdiagnozowania.)
Od roku zmagam się z podobnymi objawami jakie są opisywane w komentarzach ścisk od lewego biodra podbrzusze i krocze. Parestezje w obu nogach aż do stóp. Stan taki rozwinął się nagle bez wcześniejszych sygnałów ciągu około 3 godzin. Po dwóch tygodniach hospitalizacji stwierdzono zmianę w rdzeniu kręgowym w badaniu RM opisywaną jako demielinizacyjną. Diagnozy brak. Ostatni rezonans kontrolny tej zmiany nie wykazuje. Objawy pozostały. Nikt nie potrafi pomóc.
I co powiedział lekarz,? Jaka diagnoza?
Witam 3 lata temu przeszłam ostry lewostronny zawał rdzenia na odcinku szyjnym, lewa strona była całkowicie sparaliżowana, brak czucia w lewej ręce. Tylko szybka i intensywna rehabilitacja postawiła mnie na nogi, niestety lekarze ( wszystko praktycznie prywatnie ) wysyłali mnie od badania do badania. Zostały mi lekkie niedowłady ( czasami ręka drętwieje, noga ucieka i bóle głowy ) ale najważniejsze że funkcjonuje sama. Jeśli ma Pan pytania proszę pisać. Nie poddawać się i ćwiczyć 💪💪 POWODZENIA 💪💪
Czy ma pani przepukline w kręgosłupie szyjnym ,uciski zaburzenia widzenia,mnie sztywnieje szyją mam zaburzenia widzenia ,ręce od romion bolą i kłucia szpilkami drętwienie .Teraz zauważyłam że jak boli i z tym bólem zacznę ćwiczyć krążenie poprawiam.i ból mniejszy same leki nie znieczulają.
Jaka rehabilitacja? Jakie ośrodki rehabilitacyjne?
Ja również po udarze rdzenia kręgowego na poziomie th6 . Udar 10.08.2022r. Właśnie kończę walkę z odleżynami. Później rehabilitacja
Panie Jacku czy możei Pan napisać jakie były objawy Pana udaru?Czy były jakieś symptomy czy to się stało nagle?
Jak tak sobie pomyślę to oznaki że coś się dzieje były już wcześniej. Bóle w kręgosłupie takie kłucie ,piekący ból nad ranem lub w nocy poniżej lewej strony żeber tak raz na jakiś czas i pieczenie pięt nie do wytrzymania. Porażenie złapało mnie nad ranem, wybudziło ze snu zaczęła drętwieć lewa noga i zawijać się stopa, ból pod żebrami nie do wytrzymania. Po sześciu godzinach cały dół od żeber był drętwy zapadałem się w przepaść i nie wiedziałem co się dzieje z nogami pod kołdrą. Miałem szczęście bo trafiłem na oddział neurologiczny błyskawicznie. Najgorszy był pierwszy tydzień. Tak się zawziąłem ,że gdy inni na sali spali ja ćwiczyłem.
Od 22.10.2022 roku nie chodzę, dostałam sterydy. Od 1.12.2022 roku jestem na rehabilitacji i walczę
Trzeba walczyć i ćwiczyć. Są szanse na usprawnienie. Pozdrawiam serdecznie.
Proszę dawać znać o postępach.
Bardzo mnie ciekawi jak postępy?
Dwa miesiące po udarze . Stoję i potrafię przemieścić się samodzielnie kilka metrów i to bez pomocy kuli noga jak drewniany kołek ,.Męczę się przy zwykłych czynnościach Wcześniej nie napisałem ,że jestem szczęściarzem i prawa noga jest samodzielna i słucha się jednostki centralnej. Cały dół nadal bez czucia chociaż lewa noga już nie lata gdzie i jak chce ale i tak nie jestem w stanie określić gdzie jest w przestrzeni jak jej nie widzę. Blaszana obręcz brzucha nie zniknęła zamiast zwiotczenia pojawił się przykurcz mięśni i to rozruszać to jest dopiero walka. Wizyta u neurologa i rehabilitacja w tym kraju na NFZ to koszmar jak nie masz znajomości to za pół roku.
teraz najważniejsza jest rehabilitacja. Prosze samemu też dużo ćwiczyć nie czekać na rehabilitanta. A jak jest mozliwośc to prosić o skierowanie na oddział rehabilitacji neurologicznej. pozdrawiam
4 miesiąc po udarze już było lepiej już nauczyłem się nawet sprawnie chodzić trochę mechanicznie to wygląda ale działa i było światełko w tunelu i dupa. Trafiłem na dzienna rehabilitację- trzeci tydzień i obręcz brzucha bardziej dokucza pod stopami poduszki i mam wrażenie ,że znów zapadam się lewą stroną w przepaść, po ćwiczeniach cały dół drętwy . Uczucie nóg jak w kuble z gorącą wodą przeszedł w uczucie nóg w lodowatej wodzie cały czas marznę a nogi ciepłe? Ciekawe co jeszcze się pozmienia .
Witam serdecznie,
Jestem dwa tygodnie po udarze niedokrwiennym do kręgosłupa w odcinku T2 C6 na wysokości gornej czesci lopatki. Na początku straszny ból w plecach rozlegający się sparaliżowane ręce od łokci aż po dłonie, od dołu łopatek w dół. Lewa noga po dwóch dniach zaczęła wracać mogę nią poruszać jednak jest jeszcze słaba. Prawa noga ciężka jak to na metalu i nie mogę nią ruszać. Czucie jest, na początku W prawej nodze czułam temperatury na odwrót.
W rękach wróciło czucie i zniknęło odrętwienie jednak palce są sztywne jak patyki jak takie kurze łapki słabo giętkie sztywne. Mam fizjoterapeutow, studentow jednak sa to krótkie zajecia. Jakie cwiczenia moge robic sama i jak wyglada fehabilitacja w polsce bo dodam ze stalo mi sie to w Niemczech.
Najlepiej byłoby trafić na oddział rehabilitacji neurologicznej. Z pewnoscia w Niemczech sa takie więc prosze o takie skierowanie zapytać.
Pozdr.
Tak. Niestety nie posiadam dodatkowego ubezpieczenia tylko ZUS i wciąż czekam na odpowiedź naszego Funduszu Zdrowia Czy pokryją koszty rehabilitacji.
Biurokracja niestety. To wszystko trwa ponieważ ciaglez jednego „departementu” do drugiego przekazują. Aktualnie kasy chorych się kontaktują.
Czy ma pani wiedze jak wygląda rehabilitacja w pl? Jak to sie odbywa, czy prosto ze szpitala i jaki ośrodek co do mojego przypadku byłby najbardziej odpowiedni?
Prosze o odpowiedz.a czy mozna kontakt mailowy
Jestem 5 lat po udarze niedokrwienny rdzenia.Po miesiącu szpitala NFZ przyznał mi 16 tygodni w ośrodku rehabilitacyjnym.Sami poszukaliśmy ośrodka w miarę w pobliżu.Wykonali kawał dobrej roboty-POSTAWILI MNIE NA NOGI! Kluczem jest sumienna REHABILITACJA dzień w dzień.
Super.Rehabilitacja jest niezwykle ważna.
Pozdrawiam
Możesz napisać jaki ośrodek? Jakie ćwiczenia?
W moim przypadku był to ośrodek w Sawicach -SAWIMED.
Ktore osrodki w pl specjalizuja sie w udarach do rdzenia kregowego?
Witam, czy mogą państwo tutaj polecić jakiekolwiek ośrodki rehabilitacyjne w Polsce zajmujące się przypadkiem wylewu niedokrwiennego do rdzenia kręgowego???? Będzie wdzięczna za każda informację, pozdrawiam
Oddziały rehabilitacji neurologicznej. Ja polecam Repty Sląskie.
Pozdrawiam
6 miesięcy od udaru. powoli wraca czucie na brzuchu i plecach, lewa noga coraz mocniejsza ale nie zgina się w kolanie tak chętnie na polecenie z góry, prawa noga która od początku była posłuszna teraz zamiast bólu czuje na dole łaskotanie na górze nadal nic nawet zimna. Ruchy nadal takie mechaniczne, opaska na brzuchu nadal ciśnie a po wysiłku nogi drętwe aż bolą. Dobra tyle u mnie -czy ktoś wyszedł z tego draństwa i powrócił do normalnego życia ,czy jednak sporo skutków ubocznych porażenia już zostaje do końca?
P.Jacku odpowiedzi na to pytanie nie wie nikt.To czy i jakie ,, skutki uboczne,, zostaną zależy od SIŁY RAŻENIA przebytego udaru,szybkiego zdiagnozowania i odpowiedniego leczenia natychmiast po, oraz od determinacji w REHABILITOWANIU się.Trzeba samemu szukać rozwiązań, dobierać metodą prób i błędów to co nam służy, co pomaga.Pozdrawiam.
10 miesięcy po udarze. Opaska wokół brzucha nadal ściska, zacząłem odczuwać dotyk na brzuchu i prawej nodze ale zamiast czuć ból mnie to łaskocze. Większe zdrętwienie na wysokości bioder, niekiedy nogi same się zginają i jest niebezpiecznie. Plecy , biodro prawe boli i cały czas coś tam się blokuje i przeskakuje a na rezonansie i prześwietleniu brak zmian. Mięśnie sztywne i brak czucia ciepła, zimna i bólu w nodze prawej . Lewa nadwrażliwa . Zimno powoduje ze drętwieję cały nawet dłonie mi grabieją wiec ciągle siedzę pod kocem.
Ja obecnie mam coś dziwnego…łapie mnie ból w okolicach jakby nerek…raz jedna raz druga strona,nie tylko bolą plecy ale i odpowiednia noga,pachwina.Bol narasta ,trwa jakieś 2-3 minuty i odchodzi.Jest straszny.Tak mnie łapie jakieś dwa razy dziennie.Nigdy czegoś takiego nie miałam.Mam wynik rezonansu odcinka lędźwiowego,tragedii nie ma.Juz sama nie wiem co to może być 😭
Już prawie rok od udaru. Przyszła zima zwiększyło się zdrętwienie dolnych kończyn, bioder i krocza. Już wiem co znaczy spastyka mięśni o której mówił mi neurolog. Draństwo tak spina mięśnie że niekiedy wydaje mi się że stoję na kołkach a nie na nogach. Zimno potęguje sztywność tak samo jak pozycja siedząca np. przy komputerze niekiedy nie mogę się wyprostować i stać prosto . Wieczne problemy z odczuciem zimna jakbym siedział w przeręblu. Siły po lekkim wysiłku brak , z rąk wszystko wylatuje a ostatnio trzy tygodnie prawie bez chodzenia bo tak mi zdrętwiały biodra i nogi że nie potrafiłem stanąć na nogach po zastrzykach odpuściło . Było do wytrzymania a jest gorzej po ćwiczeniach i spacerze na zimnie mam wrażenie jakbym miał odpłynąć .Walka trwa aby do wiosny.
Mi już minęło półtora roku od udaru, jedyne co się poprawiło to mogę lekko ruszyć prawą nogą… Wciąż nie mogę wyjść z odleżyn… Masakra.
Walcz nie poddawaj się , to draństwo jest straszne i nieprzewidywalne ale do opanowania na tyle żeby normalnie żyć . Wiem że łatwo powiedzieć ale nikt nie będzie nad tobą stał i się litował . To w Twojej głowie siedzi recepta na powstanie o własnych siłach. Dla lekarzy jesteśmy nietypowymi przypadkami bo mało jest opracowań medycznych tego udaru a już u nas w kraju nie ma żadnego .
Panie Jacku, jak u Pana sytuacja? Niestety mam w rodzinie przypadek udaru rdzenia w dolnym odcinku, Pana historia jest pierwszą tak opisaną w czasie, jaką udało mi się znaleźć. Chętnie dowiem się więcej. Pozdrawiam
Dzień dobry. Nie jestem zdiagnozowana ostatecznie ale prawdopodobnie przeszłam udar rdzenia w odcinku T8-T9. Zaczeło się od nagłego i bardzo silnego bólu po prawej stronie pleców, nad nerkami. Po mniej więcej pół godzinie sparaliżowało mi prawą nogę a następnie lewą. Zabrało mnie pogotowie. Zostałam przyjęta na oddział neurologiczny. Przez ponad tydzień nie byłam w stanie ruszyć nogami. Potem rozpoczęłam rehabilitację. Mam niewielką zmianę w rdzeniu o charakterze demielinizacyjnym, niski poziom B12, kwasu foliowego i anemię. Obecnie (2 miesiące po udarze) chodzę samodzielnie i w miarę normalnie. Bardzo dokucza mi uczucie drętwienia nóg i sztywności w biodrach, kroczu i plecach z tyłu po prawej stronie. Czy to minie?
Mam bardzo podobne objawy. Zmagam się od października 2022 r. Również zmiana demielinizacyjna w odcinku Th10-Th11 została stwierdzona. Kolejne rezonanse już tej zmiany nie wykazują. Z czasem nogi trochę silniejsze ale ból ściskająco piekący oraz parestezje obu nóg pozostały. Diagnozy oraz przyczyny do tej pory nie ustalono. Pozdrawiam
Ponad 1,5 roku od udaru zmienił się zakres nieczułej dolnej partii ciała. Odpuściło od żeber do bioder może nie na 100% ale na tyle że teraz czuję ból w dolnej części kręgosłupa niekiedy nie do opanowania nawet nie jestem w stanie chodzić, druga sprawa to tak z zapałem poddawałem się rehabilitacji i ćwiczeniom że w tym braku czucia uszkodziłem prawe biodro i walka trwa aby je uratować dwa miesiące w bólu i wyszło jakieś utajone złamanie. Punkcje ,sterydy i tak kilka razy i zaczynam ponownie stawać na nogach. Jeśli chodzi o porażenie nóg, krocza, stóp, ucisk w brzuchu bez zmian. Mięśnie nóg przykurczone stopy jak z drewna klapią ,brak siły w nogach i ogólnie w całym ciele ,męczą mnie zwykłe czynności życiowe. Kule znowu są moimi pomocnikami przy chodzeniu a idzie zima a wraz z nią będzie o wiele bardziej odczuwalne zdrętwienie nóg i to ze w mojej głowie one cały czas siedzą w lodzie. Na razie renta i latanie po klinikach, lekarzach.
Od wyjścia ze szpitala chodzę po lekarzach. Trafiłam tak do jednego profesora który potwierdził moje przypuszczenia o przejściu przeze mnie udaru rdzenia, Choroby reumatoidalne typu toczeń czy zespół antyfosfipidowy zostały wykluczone. Przede mną długotrwała rehabilitacja.
Różnie sobie radzę.Są te lepsze dni i te gorsze niestety.Chodzę, ręce mam sprawne ( udar w odcinku piersiowym).Rehabilitacja w każdej ilości i trochę ,, na czuja,,( szukam tego co mi służy).U mnie ból weryfikuje wszystko, popycha do działania, nie pozwala ,, stać w miejscu,, czy też odpuscić.