Uraz mózgu to jeden z częstszych powodów hospitalizacji pacjentów na oddziałach neurologii.
Dużą grupę takich pacjentów stanowią osoby pod wpływem alkoholu. To codzienność dla neurologicznej izby przyjęć.
Bywają urazy tak poważne, że przekazujemy chorych do leczenia neurochirurgicznego, na oddziały intensywnej terapii lub na oddziały urazowo-ortopedyczne (urazy wielonarządowe). Często jednak sami zajmujemy się tymi chorymi od przyjęcia do wypisu.
Urazy mogą jednak dotyczyć każdego, mogą być spowodowane chwilową nieuwagą, a w konsekwencji diametralnie potrafią zmienić życie. Opiszę jeden z takich właśnie przypadków, pacjenta leczonego na moim oddziale.
Była to młoda 35 letnia kobieta, zdrowa, aktywna zawodowo, mająca dwoje dzieci. Pewnego razu, schodząc po schodach, potknęła się i runęła w dół. Rumor na szczęście usłyszał sąsiad, który wyszedł na klatkę schodową i zobaczył naszą pacjentkę leżącą bez ruchu. Szybko wezwał pogotowie i tak pacjentka trafiła do naszej szpitalnej izby przejęć.
Na Izbie przyjęć chora była już w kontakcie słownym, była jednak spowolniała, skarżyła się na ból głowy, nudności, a badaniem neurologicznym stwierdzono asymetrię w odruchach rozciągowych.
Wykonano badanie obrazowe tk (tomografia komputerowa głowy), które uwidoczniło krwotok pourazowy w pniu mózgu, a dokładnie w moście, a także złamanie kości czołowej.
Kobieta została przyjęta na oddział i rozpoczęto leczenie. Na oddziale pacjentka zauważyła, że nie czuje zapachów (anosmia). Diagnostykę poszerzono o badanie tk z podaniem kontrastu, badanie angiotk (angiotomografia), obrazujące stan naczyń mózgowych, a gdy stan chorej na to pozwolił, przewieziona została na badanie MRI głowy (rezonans magnetyczny).
Wszystkie te badania pozwoliły rozpoznać dodatkowo dwie rzeczy:
– malformację jamistą z współistniejącym naczyniakiem żylnym.
– torbiel w rzucie szyszynki
Wdrożone intensywne leczenie powodowało, że stan chorej poprawiał się, w czym pomógł fakt, że była młodą i zdrową osobą, co zdecydowanie przyczyniło się do szybkiego powrotu do zdrowia.
W kontrolnych badaniach mózgu uwidoczniono resorpcję krwi.
Po prawie miesięcznym pobycie na oddziale została wypisana do domu w dobrym stanie. Pozostały jednak anosmia, spowodowana uszkodzeniem drogi węchowej przy złamaniu kości czołowej, i bóle głowy.
I wszystko byłoby dobrze, ale coś niepokoiło pacjentkę. To opisane, przypadkowo znalezione zmiany w badaniach radiologicznych, czyli malformacja naczyniowa i torbiel.
O takich przypadkowo wykrywanych zmianach anatomicznych w mózgowiu, jak to ma miejsce u naszej chorej, już pisałam w temacie o naczyniakach i tętniakach.
A co dalej działo się z naszą pacjentką?
Po opuszczeniu oddziału chora udała się z wynikami badań na konsultację neurochirurgiczną.
Konsultujący neurochirurg zalecił obserwację, okresowe badania kontrolne i kontrolę neurologiczną. I tak pacjentka trafiła do mnie do poradni neurologicznej, w której spotykamy się co jakiś czas do dziś.
Pacjentka czuje się dobrze, bóle głowy i anosmia jednak pozostały, a kontrolne badania obrazowe nie wykazują progresji uwidocznionych zmian. I oby tak zostało.
Gdyby nie pechowy upadek, nie byłoby wykonanych badań obrazowych, a tak ta diagnostyka wykonana z powodu upadku uwidoczniła zmiany, które najprawdopodobniej były obecne dużo wcześniej, może i od urodzenia. Nigdy wcześniej nie było potrzeby wykonywać takich badań, więc nie ma możliwości tego dowieść.
1 komentarz “URAZ MÓZGU – opis przypadku”
No prosze.. też tak kiedyś miałem