Zespół wzgórzowy to dość rzadki zespół, zwany zespołem Dejerine -Roussy. Występuje w sytuacji powstania dysfunkcji wzgórza, czyli jego uszkodzenia.
Niedawno zgłosiła się do mnie pacjentka z objawami zespołu wzgórzowego. Zdarzenie miało miejsce 5 miesięcy wcześniej.
Opis przypadku.
To 61-letnia kobieta, dotychczas zdrowa, szczupła, aktywna, która doznała dużego stresu w czasie ceremonii pogrzebowej swojego brata.
Szybko została przetransportowana do szpitala, gdzie wykonano tomografię komputerową głowy i uwidoczniono dość rozległy udar krwotoczny, obejmujący wzgórze.
Badaniem neurologicznym stwierdzano niedowład połowiczy po stronie prawej II stopnia według skali Lovettea.
Stwierdzono też nadciśnienie, wymagające leczenia.
Pozostałe badania laboratoryjne nie wykazywały odchyleń, badanie drożności tętnic domózgowych wykazało niewielkie zmiany miażdżycowe, niemające znaczenia klinicznego.
Kontrolne badania tomografii komputerowej wskazywały na resorpcję krwi.
Pacjentka wypisana została do domu, w stanie poprawy stanu klinicznego, z zaleceniem kontroli neurologicznej i kardiologicznej.
Po wypisie problemem były dolegliwości bólowe prawej kończyny górnej i prawej kończyny dolnej, których wcześniej nie było.
Z tego powodu zgłosiła się do lekarzy wielu specjalności, w celu zdiagnozowania przyczyny bólu.
Wykonane zostały liczne badania- tomografia i rezonans kręgosłupa odcinka szyjnego i krzyżowo-lędźwiowego, badanie przewodnictwa nerwów obwodowych, które wypadły prawidłowo.
Zlecano pacjentce leki przeciwbólowe, niesterydowe leki przeciwzapalne (NLPZ), masaże, gimnastykę, ale dolegliwości nie ustępowały.
Z tymi badaniami i kartą wypisową pacjentka trafiła do mnie.
Badaniem przedmiotowym chorej stwierdziłam:
– dyskretny niedowład połowiczy prawostronny, pod postacią wygórowanych odruchów rozciągowych i osłabienie siły mięśniowej (IV stopień wg skali Lovettea),
– dyskretne zaburzenia czucia dotyku (dyzestezja),
– nieznaczne zaburzenia równowagi,
– ataksję prawych kończyn,
– ułożenie dłoni w postaci „ręki położnika”, zwaną też „ręką wzgórzową”.
To nadmierne wyprostowanie w stawach międzypaliczkowych zwłaszcza palców II i III oraz zgięcie w stawach śródręczno-paliczkowych.
Ten zespól objawów naprowadził mnie na rozpoznanie zespołu wzgórzowego.
Jaka więc jest przyczyna takich dolegliwości?
Uszkodzenie wzgórza.
Jego uszkodzenie powoduje dolegliwości porównywane do bólu neuropatycznego, o którym już pisałam.
To bóle wymagające specjalnego leczenia, gdyż nie reagują na leki przeciwbólowe i NLPZ.
Jak więc leczyć zespół wzgórzowy?
To trudne leczenie, bo to ból ośrodkowy, spowodowany uszkodzeniem struktury ośrodkowego układu nerwowego i leczenie nie zawsze bywa skuteczne. Dotyka około 8-10 % osób, które przebyły udar mózgu.
W leczeniu stosuje się:
– leki przeciwdepresyjne (trójcykliczne leki przeciwdepresyjne),
– leki przeciwbólowe- morfina, kodeina, mając świadomość ich zagrożeń i działań ubocznych,
– leki przeciwpadaczkowe (Gabapentin, Tiagabin),
– stymulację elektryczną.
Ból wzgórzowy opisał Ludwig Edinger w 1891 roku, a dokładny opis zespołu podali J. J Dejerine i G. Roussy, stąd jego nazwa.