• Blog
  • O mnie
  • Kontakt
  • Konsultacja
  • Sklep
  • Opinie
  • Recenzje
  • POBIERZ E-BOOK
  • Zaloguj się
  • Blog
  • O mnie
  • Kontakt
  • Konsultacja
  • Sklep
  • Opinie
  • Recenzje
  • POBIERZ E-BOOK
  • Zaloguj się
Facebook-f Envelope

LWÓW

lwów

To piękne miasto, z polską przeszłością, odwiedziłam w 2012 roku w związku z Międzynarodowym Turniejem Szachowym, w którym mój najmłodszy syn brał udział.

Przedstawiać Lwowa chyba nikomu nie trzeba. To duże i rozległe miasto, w którym mieszka ok. 700 000 osób.

Bardzo cieszyłam się na wyjazd, bo wcześniej nie było okazji, aby tam pojechać.

Wybraliśmy podróż autokarem, prosto do Lwowa. Prosto z dworca autobusowego odebrał nas organizator turnieju.

Miasto jest ważnym ośrodkiem akademickim, dlatego nocowaliśmy w bardzo ładnym domu akademickim Uniwersytetu lwowskiego, w którym też odbywał się turniej.

Partie toczyły się codziennie w godzinach popołudniowych, więc nie zostawało za dużo czasu na zwiedzanie. Coś jednak udało się zobaczyć.

Akademik usytuowany jest w centrum miasta, niedaleko najważniejszej arterii miasta – prospektu Swobody, z pięknym, pięciogwiazdkowym Grand Hotelem, niedaleko pomnika Adama Mickiewicza i pięknego gmachu Opery, będącego jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc we Lwowie. 

Niestety nie byliśmy na przedstawieniu, gdyż w godzinach wieczornych trwały jeszcze rozgrywki.

Poruszanie się po Lwowie jest dość proste – kursują tam bardzo niedrogie tramwaje i malutkie żółte busiki, zwane marszrutkami.

My jednak, w krótkich przerwach między partiami, przygotowywaniem i analizowaniem, głównie spacerowaliśmy.

Lwów to miasto wielkich kontrastów. Obok pięknych, dobrze zaopatrzonych sklepów nieodbiegających od standardów europejskich, można zobaczyć na ulicach ubogie straganiki, z towarami ułożonymi na gazetach czy ceratach.

Spacerując, dotarliśmy też do Starego Miasta i Rynku, wpisanego na listę UNESCO, na środku którego było urządzone sztuczne lodowisko. Wkoło piękne, zabytkowe, bardzo kolorowe kamienice i wieża widokowa w Ratuszu z panoramą na całe miasto.

 Po zwiedzaniu starówki wstąpiliśmy do stylowej cukierni na sztrudel z jabłkiem i brzoskwiniami, polany kremem waniliowym i posypany porzeczkami. Całość ozdobiona była gałązką mięty.

Na północnej stronie Starego Miasta wznosi się Wysoki Zamek, na wzgórzu wysokości ok. 400m, również z widokiem na całe miasto.

Oprócz pięknych kościołów, znajdujących się na każdym kroku, mnóstwo tu straganów, sklepików z pamiątkami. Słychać także dużo języka polskiego.

Stołowaliśmy się najczęściej w pobliskiej ukraińskiej restauracji Puzata Chata, z regionalnym i niedrogim jedzeniem, barszczem ukraińskim czy pierogami, daniami mięsnymi, deserami do wyboru.

W czwartą sobotę listopada na Ukrainie obchodzone jest Święto Narodowe, poświęcone Ofiarom Wielkiego Głodu w latach 1932-33.

Różne źródła podają różną liczbę ofiar – od 3 milionów aż do 11.

To smutne święto obchodzone jest co roku od 1998 roku. Właśnie w tym czasie byliśmy we Lwowie i miałam okazję obejrzeć przebieg uroczystości w telewizji.

Po 10 dniach pobytu we Lwowie nastał czas powrotu.

Nie byłoby w nim niczego niezwykłego, gdyby nie kontrola na granicy.

Celnicy znaleźli u kogoś z podróżnych papierosy w większych ilościach. W związku z tym kazano nam opuścić autokar, przejść do poczekalni, a autokar został dokładnie przeszukany.

Trwało to dobrych kilka godzin.

Dla mnie ta sytuacja i kontrole graniczne nie były zaskoczeniem i nie zrobiły wrażenia, bo podróżując we wcześniejszych latach wielokrotnie różne takie zdarzenia miały miejsce.

Dla mojego syna, który tych czasów nie pamięta, była to sytuacja niezrozumiała i zaskakująca.

Kontrola autokaru na szczęście niczego wielkiego nie wykazała i ruszyliśmy już bez przygód do domu.

Udostępnij:

PrevPoprzedni wpisURAZ MOSTKA
Następny wpisSTENOZANastępny

Zostaw komentarz Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorce

Jestem lekarzem z 40 letnim doświadczeniem w pracy zawodowej, specjalistą neurologiem ze stopniem doktora nauk medycznych. Pracowałam w Klinice Neurologii Sląskiej Akademii Medycznej ( obecny Uniwersytet Medyczny) dochodząc do stopnia adiunkta i stanowiska zastępcy Kierownika Kliniki.

Przez 16 lat byłam ordynatorem oddziału neurologii i oddziału udarowego w Szpitalu Powiatowym w Świętochłowicach, a ponadto przez 5 lat także dyrektorem ds. lecznictwa tego szpitala. Pracując w tym szpitalu ukończyłam studia podyplomowe w GWSH w Katowicach – kierunek : zarządzanie placówkami służby zdrowia.

Poza tym od ponad 20 lat prowadzę w Katowicach samodzielną, neurologiczną praktykę specjalistyczną pracownię EEG ( elektroencefalografia ) a ostatnio od kilku lat również terapię ośrodkowego układu nerwowego metodą Biofeedback. Posiadam certyfikat z neurofizjologii kwalifikujący do oceny badań EEG oraz terapii biofeedback.

Prywatnie, mieszkam w Katowicach, mąż jest lekarzem, mam 3 wspaniałych, dorosłych synów, cudowne wnuki i kochanego psa.☺

Od kilku lat planowałam podzielić się moimi doświadczeniami z pracy zawodowej, spisując ciekawe przypadki, ciekawe zdarzenia humorystyczne ( bo i takie się zdarzają) oraz odpowiadać na częste pytania pacjentów.

Czytaj więcej

Pobierz bezpłatnie mój e-book:

Poularne artykuły

OTĘPIENIE U OSÓB MŁODYCH
DLACZEGO NIE MOŻESZ SPAĆ
PRZEWLEKŁY STAN ZAPALNY A PROCES STARZENIA SIE.
SKACZĄCE CIŚNIENIE KRWI-PRZYCZYNY
WAKACJE W TOSKANII
PADACZKA I MIGRENA. CZY MOŻNE SIĘ POMYLIĆ?
Facebook-f Envelope
  • Blog
  • O mnie
  • Kontakt
  • Konsultacja
  • Sklep
  • Opinie
  • Recenzje
  • POBIERZ E-BOOK
  • Zaloguj się
  • Blog
  • O mnie
  • Kontakt
  • Konsultacja
  • Sklep
  • Opinie
  • Recenzje
  • POBIERZ E-BOOK
  • Zaloguj się
Copyright© 2025