Facebook Envelope
  • Spis treści
  • O mnie
  • Umów się na wizytę
  • Konsultacja z lekarzem on-line
  • Sklep
  • Opinie
  • POBIERZ E-BOOK
Menu
  • Spis treści
  • O mnie
  • Umów się na wizytę
  • Konsultacja z lekarzem on-line
  • Sklep
  • Opinie
  • POBIERZ E-BOOK

LIZBONA

lizbona

Był rok 2003.

Nie pracowałam już w uniwersyteckiej klinice, lecz w szpitalu miejskim, więc praca naukowa nie była obowiązkowa. Jak jednak wiecie, nadal cały czas uczestniczyłam w konferencjach, zjazdach, aby być na bieżąco z nowościami.

W tym właśnie roku organizowany był wyjazd szkoleniowy dla neurologów, w którym wzięłam udział. A wszystko to odbywało się w przepięknej Lizbonie.

Było to wczesną wiosną, a termin był dla mnie istotny, bo 13 marca są imieniny Krystyny i wyjątkowo spędziłam ten dzień bez rodziny u boku.

Konferencje i zjazdy to czas na kontakty z lekarzami, z którymi na co dzień się nie spotykamy. Jest to niezastąpiona szansa na wymianę doświadczeń, jakże istotnych dla codziennej praktyki. Tematem wiodącym naszego wyjazdu były nowe terapie w padaczce. Do południa odbywały się wykłady, a po południu mogliśmy zwiedzać Lizbonę.

Lizbona leży na siedmiu wzgórzach, a co ciekawe, zaliczana jest do 10 najlepszych miast według Lonely Planet, mimo tego należy do najrzadziej odwiedzanych stolic Europy.

Ulice były dość puste, mijaliśmy nielicznych turystów, którzy postanowili zwiedzić stolicę Portugalii poza sezonem. Jednego wieczoru poszliśmy posłuchać charakterystycznej dla Portugalii muzyki fado.

To bardzo melancholijne, nastrojowe pieśni śpiewane przy akompaniamencie gitary. Fado powstało w XIX wieku w biednych dzielnicach portowych miast Portugalii.

13 marca, w dniu moich imienin, mieliśmy zorganizowaną wycieczkę na Cabo Da Roca.

To najbardziej na zachód wysunięty punkt stałego lądu Europy.

Znajduje się on około 40 km od Lizbony i niedaleko Sintry. To przepiękne, dzikie miejsce, które do końca XIV wieku uważano za kraniec świata. I rzeczywiście tak to wygląda. Wzburzone fale, które widać w dole, uderzają w półwysep, rozbryzgując się wkoło.

Znajduje się tu latarnia morska, która jest pierwszą celowo wybudowaną latarnią w Portugalii. Wznosi się ona 150 m nad oceanem a jej światło jest widoczne z odległości 45 km.

Roślinność jest tu uboga, bo ciągłe wiatry nie sprzyjają jej rozwojowi. Mimo tego widok rozpościerający się na ocean jest bajkowy. Do tego piękna, słoneczna pogoda, jaka była tego dnia, a także silny, porywisty wiatr, który powodował, że widok rozbijających się fal o klif były niezapomnianą atrakcją. W sklepiku z pamiątkami można było kupić imienny certyfikat, potwierdzający wizytę na Cabo da Roca. W naszej grupie były trzy Krystyny i oczywiście każda z nas nabyła certyfikat, aby mieć pamiątkę imienin spędzonych w tak bajkowym klimacie.

Gdy zeszliśmy niżej, nad brzeg oceanu, chcieliśmy zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Fale były na tyle duże, że rozbryzgując się o kamienie, kilkakrotnie nas zmoczyły.

Nie zrażało nas to jednak, ochoczo wchodziliśmy na kamienie, aby zdjęcia były ładniejsze. Zakończyło się to zmoczeniem kilku telefonów, w tym mojego… Ale piękne zdjęcia udało się zrobić.

W drodze powrotnej – przystanek w Sintrze, największej turystycznej atrakcji Portugalii.

Jest to piękne miasteczko, z ruinami zamku Palacio di Pena, stanowiącym główną atrakcję miejscowości. Zaprojektowany został przez ekscentrycznego króla, który pragnął stworzyć arcydzieło. Z tego względu pałac jest niezwykle kolorowy i bardzo misternie zdobiony.

Miasteczko natomiast zachęca do spacerów swoimi wąskimi uliczkami z południową roślinnością i mnóstwem sklepików z pamiątkami. Głównie są to płytki ceramiczne, czyli azulejo, obecne w całej Portugalii.

Płytkę widoczną na zdjęciu, tę z kogucikiem, zakupiłam na pamiątkę i mam ją do dzisiaj.

Dekoracyjnymi płytkami zdobione są całe ściany, często podłogi, a w Lizbonie znajduje się nawet ich muzeum. Po tak aktywnie spędzonym i pełnym wrażeń dniu, wróciliśmy do hotelu.

Wieczorem, po wspólnej kolacji, każda z Krystyn otrzymała od organizatorów wyjazdu prezent, imieninowy – mały czekoladowy tort, którym poczęstowałyśmy pozostałych uczestników konferencji. Był to ostatni dzień naszego pobytu w Portugalii, ale jakże pamiętny.

Tak spędzone imieniny pozostają na długo w pamięci-))

Następnego dnia wracaliśmy już do domu, zabierając ze sobą wyjątkowe wspomnienia.

Udostępnij:

PrevPoprzedni wpisNEURALGIA NERWU TRÓJDZIELNEGO, V nerwu czaszkowego
Następny wpisIBUPROFEN i inne leki bez receptyNastępny

Zostaw komentarz Cancel Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O autorce

Jestem lekarzem z 40 letnim doświadczeniem w pracy zawodowej, specjalistą neurologiem ze stopniem doktora nauk medycznych. Pracowałam w Klinice Neurologii Sląskiej Akademii Medycznej ( obecny Uniwersytet Medyczny) dochodząc do stopnia adiunkta i stanowiska zastępcy Kierownika Kliniki.

Przez 16 lat byłam ordynatorem oddziału neurologii i oddziału udarowego w Szpitalu Powiatowym w Świętochłowicach, a ponadto przez 5 lat także dyrektorem ds. lecznictwa tego szpitala. Pracując w tym szpitalu ukończyłam studia podyplomowe w GWSH w Katowicach – kierunek : zarządzanie placówkami służby zdrowia.

Poza tym od ponad 20 lat prowadzę w Katowicach samodzielną, neurologiczną praktykę specjalistyczną pracownię EEG ( elektroencefalografia ) a ostatnio od kilku lat również terapię ośrodkowego układu nerwowego metodą Biofeedback. Posiadam certyfikat z neurofizjologii kwalifikujący do oceny badań EEG oraz terapii biofeedback.

Prywatnie, mieszkam w Katowicach, mąż jest lekarzem, mam 3 wspaniałych, dorosłych synów, cudowne wnuki i kochanego psa.☺

Od kilku lat planowałam podzielić się moimi doświadczeniami z pracy zawodowej, spisując ciekawe przypadki, ciekawe zdarzenia humorystyczne ( bo i takie się zdarzają) oraz odpowiadać na częste pytania pacjentów.

Czytaj więcej

Pobierz bezpłatnie mój e-book:

Poularne artykuły

MIASTENIA. OPIS PRZYPADKU
MAJORKA. REWIZYTA
MIASTENIA. CO POWINIEN WIEDZIEĆ PACJENT?
NA CO ZACHOROWAŁ BRUCE WILLIS? Otępienie czołowo-skroniowe
PRZEŁOM MIASTENICZNY. PRZEŁOM CHOLINERGICZNY
MIASTENIA A ZESPÓŁ MIASTENICZNY

Copyright© 2018

  • Spis treści
  • O mnie
  • Umów się na wizytę
  • Konsultacja z lekarzem on-line
  • Sklep
  • Opinie
  • POBIERZ E-BOOK
Menu
  • Spis treści
  • O mnie
  • Umów się na wizytę
  • Konsultacja z lekarzem on-line
  • Sklep
  • Opinie
  • POBIERZ E-BOOK
Korzystamy z plików cookies w celu realizacji usług: statystycznych, społecznościowych, funkcjonalnych. Szczegółowe informacje umieściliśmy w Polityce Prywatności i Bezpieczeństwa.
Akcteptuję
Polityka Prywatności zgodna z RODO & Cookie

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT