„Oj, zapomniałem. Chyba mam sklerozę.”
Skąd bierze się takie dość częste połączenie zapominania i sklerozy?
Co to jest skleroza?
To stwardnienie naczyń krwionośnych. Rozwija się skrycie, narasta latami, spowodowane jest odkładaniem się blaszek miażdżycowych w ich ścianach, zmniejszając ich elastyczność oraz upośledzając krążenie krwi, poprzez zwężenia światła naczyń.
To inaczej miażdżyca naczyń.
Poprzez gorsze ukrwienie wszystkich narządów dochodzi do różnych objawów.
Niedokrwienie mózgu powoduje zmęczenie, osłabienie, bóle i zawroty głowy, spadek koncentracji, trudności w pracy. Mimo zmęczenia pojawia się bezsenność, apatia. Mogą zacząć być zauważalne problemy z pamięcią.
Zmiany psychiczne i neurologiczne bywają określane mianem sklerozy.
W badaniach obrazowych zaczynają być widoczne zmiany typu leukoarajozy lub zmian naczyniopochodnych. Konsekwencją może być udar mózgu.
W sercu dochodzi do zwężenia naczyń wieńcowych i rozwija się choroba niedokrwienna serca. To może spowodować zawał serca.
W kończynach dolnych, przy dłuższym chodzeniu pojawiają się bóle (tzw. chromanie przestankowe).
Duże niedokrwienie kończyny może skutkować koniecznością jej amputacji.
To wszystko są skutki sklerozy!
Niestety nie ma możliwości usunąć tych zmian, choroba daje się we znaki coraz bardziej a leczenie to -postępowanie objawowe, czyli leki:
-rozszerzające naczynia krwionośne,
-normalizujące ciśnienia krwi,
-leki stabilizujące nastrój,
-nasenne,
-zmniejszające lepkość krwi,
-nasercowe,
-wspomagające pamięć itd.
Dużo?
Tak, bo zmiany w naczyniach krwionośnych dotyczą całego organizmu.
Daje przykre, utrudniające codzienne funkcjonowanie dolegliwości, pogarsza się wtedy nastrój, może rozwinąć się depresja.
Skleroza nie boli, dlatego tak łatwo dopuścić do rozwoju tej podstępnej choroby.
Rozwój choroby może doprowadzić nawet do trwałego inwalidztwa.
Jak więc zapobiegać?
Co poprawia najlepiej ukrwienie organizmu?
RUCH.
Warto więc wyrobić sobie zdrowe nawyki- codzienne minimum pół godziny aktywności.
Możliwości jest mnóstwo. – spacery, gimnastyka, pływanie, chodzenie po górach, rower, czy nordic walking.
Najważniejsze to chcieć i zacząć działać.
Warto pamiętać, że dziedziczymy nie tylko geny, dobre czy złe, ale
nawyki też są dziedziczone.
Dzieci naśladują swoich rodziców i w swoim dorosłym życiu często postępują tak, jak ich rodzice.
Gdy rodzice palą papierosy -duże prawdopodobieństwo, że będą to robić dzieci. Gdy rodzice lubią czytać książki- też duża szansa na czytelnictwo ich dzieci, gdy piją alkohol… itd.
Nie wszyscy są gotowi na zmiany, nie wszyscy mają dość silnej woli aby się przeciwstawić zakorzenionym nawykom, nie wszyscy są otwarci na nowości i nie wszyscy potrafią zmienić stereotyp myślenia, mimo tego, że powinni, że to przecież tylko dla ich zdrowia.
Może warto pomyśleć, że jesteśmy wzorem dla swoich dzieci a na ich zdrowiu chyba najbardziej nam zależy.
Może taki sposób myślenia będzie większą motywacją do codziennej aktywności i da szansę na zdrowie swoje i swojego potomstwa?
Na koniec kilka pytań.
-Czy skleroza boli?
-Nie.
-Czy może być powodem udaru?
-Tak.
-Czy może doprowadzić do zawału serca?
Tak.
-Czy zaburza myślenie i powoduje demencję?
-Tak.
-Czy warto więc zapobiegać takim konsekwencjom?
Może taki sposób myślenia będzie większą motywacją do codziennej aktywności i da szansę na zdrowie swoje i swojego potomstwa?